Chrześcijanin, a strzelanie do ludzi

Z jakiegoś powodu wokoło mnie toczy się w tych dniach dyskusja o strzelaniu do ludzi. Czy można coś takiego pogodzić z duchem ewangelii? Czy chrześcijanin może wycelować pistolet w stronę drugiego człowieka, nacisnąć spust i zachować dobre sumienie? Czy Jezus w czyjejkolwiek obronie sięgnąłby po karabin maszynowy? Czy przypadkiem brak karabinu w dłoniach nie jest zgodą na wyrządzanie krzywdy?

Zacznijmy od tego, że wspomniana dyskusja jest dość mocno oderwana od polskiej rzeczywistości. Mało kto nad Wisłą musi mierzyć się z tym dylematem, bowiem zasadniczo broni ostrej nie posiadamy, a ujarzmianiem przestępców w naszym kraju zajmuje się policja. Rozważania mają więc wyłącznie charakter teoretyczny i miejmy nadzieję, że nigdy w życiu statystycznego chrześcijanina Polaka nie zajdzie konieczność stawania z tą sprawą oko w oko.

Pozwolę też sobie napomknąć, że piszę te słowa w zabytkowym dworze posadowionym na granicy Żuław Gdańskich, gdzie przez około czterysta lat mieszkali i pracowali wierzący w Boga mennonici. Starając się żyć zgodnie z duchem ewangelii owi bracia i siostry w Chrystusie absolutnie nie brali broni do ręki. Nie zaciągali się do wojska, nie wdawali w politykę, nie sięgali po władzę. Gorliwie się starali prowadzić żywot cichy, pełnić swe obowiązki i pracować własnymi rękami [1Ts 4,11], Nie idąc za duchem czasów, nie dostosowując się do trendów społecznych, naciskani przez władze pruskie do odbywania służby wojskowej, nie mogli zostać tu na zawsze. Musieli pojechać gdzieś dalej. Czy wobec tego, nie sięgając po broń, popełnili błąd i niepotrzebnie narazili się na dalszą tułaczkę po świecie?

Jak kwestia użycia przeciwko drugiemu człowiekowi broni palnej wygląda w świetle Biblii? Czy w nauce apostolskiej znajdujemy przynajmniej jakieś przesłanki, że załatwianie jakiegokolwiek problemu społecznego w biblijny sposób może w czasach Nowego Przymierza polegać na wycelowaniu w przeciwnika i poczęstowaniu go ołowiem? Czy poskramianie przemocy przemocą może być domeną jakiegokolwiek chrześcijanina?

Nowy Testament poucza, że chrześcijanie nie walczą cielesnym orężem [2Ko 10,4]. Ani Jezus, ani apostołwoie nie bronili pokrzywdzonych sięganiem po miecze. Piotrowi raz przytrafiło się tak zrobić, lecz – jak powszechnie wiadomo – nie dostał za to pochwały. Włóż miecz swój do pochwy; wszyscy bowiem, którzy miecza dobywają, od miecza giną [Mt 26,52] – usłyszał z usta Pana. Żadna, choćby nie wiem jakiego rozmiaru, krzywda nie usprawiedliwia działań odwetowych. Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę, mówi Pan. Jeśli tedy łaknie nieprzyjaciel twój, nakarm go; jeśli pragnie, napój go; bo czyniąc to, węgle rozżarzone zgarniesz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj [Rz 12,19-21].

Przypominam, że pierwsi chrześcijanie, w tym kobiety i dzieci, codziennie ginęli prześladowani za wiarę. Nie tworzyli jednak formacji paramilitarnych w celu obrony przed prześladowcami. Nie bali się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą [Mt 10,28]. Duch ewangelii Chrystusowej i świadectwo Wczesnego Kościoła pozostaje niezmienne przez wszystkie pokolenia i świeci przykładem. Nie zmienią tego żadne współczesne trendy. Owszem, obserwujemy w środowiskach ewangelicznego chrześcijaństwa szereg zmian stanowiących swoisty ukłon w stronę świata, lecz fundament stoi niewzruszony. Albowiem fundamentu innego nikt nie może założyć oprócz tego, który jest założony, a którym jest Jezus Chrystus [1Ko 3,11].

Rozwiązywanie problemów społecznych z bronią w ręku należy do właściwości władzy świeckiej. W imię wierności ideałom ewangelii, w imię wspólnoty wiary z braćmi i siostrami w Chrystusie, w tym ze wspomnianymi mennonitami, trzeba powiedzieć, że strzelanie do ludzi nie licuje z prawdziwą pobożnością. Bywa, że z różnych powodów zyskuje ono uznanie w środowiskach liberalnego chrześcijaństwa, ale to już nie moja bajka…

 

Autor: 

0 Komentarzy

Dodaj Komentarz

Zapraszamy

adres

4807 State Rd. Cleveland,

OH 44109

Kontakt
Nabożeństwa

Niedziela 10:00

Środa 19:00

Znajdz nas